niedziela, 18 marca 2012

Jako Mikołaj Rej z Nagłowic o nauce raczył pisać.

Dzisiejszy artykuł na raczej charakter naukowej analizy, aniżeli osobistych przemyśleń. Czytając bowiem "Żywot człowieka poczciwego" Mikołaja Reja natrafiłem na następujący fragment:
A jakichże się nauk do tak świętych obyczajów albo tak wdzięcznego żywota pytać, albo się ich uczyć masz? Pewnieć nie gramatyki, która tylko szczebiotać a słówek obleśnych wykręcać* uczy, i to z niemałym zatrudnieniem główek młodych, której się potym powoli nauczyć może, gdy weźmie pochop* z onych dziwnych wymowiec* [...]. Też i logika, nie wiem, co by nam do polskiego ćwiczenia wiele pomóc mogła, która też nie uczy, jedno wykrętnych słówek, jakoby z prawdy nieprawdę uczynić, a  prawdę z nieprawdy
*wykręcać -  dobierać wykrętnie
*weźmie pochop - zachęci się
*wymowiec - mówca
M. Rej, Żywot człowieka poczciwego

Chciałbym zauważyć, że są to słowa renesansowego myśliciela i moralisty, uznawanego za ojca literatury polskiej, a jednocześnie samouka. Wprawdzie przez 5 lat uczęszczał do szkoły, ale nic się tam nie nauczył:
I zdało się ojcu, iż już był nauczony człowiek, a on przedsię, jako dawno nic nie umiał.
A. Trzycielski: Żywot i sprawy poćciwego ślachcica polskiego, Mikołaja Reja

Wiedzę zdobył czytając dzieła starożytne (głównie po łacinie). I chociaż jego utwory zawierają wiele błędów analitycznych, składniowych, stylistycznych, czy tych związanych z błędnym tłumaczeniem łaciny, uznawane są za wybitne osiągnięcia literatury polskiej. Gdyby Rej zastanawiał się, czy dobrze postawił przecinek w zdaniu, to pewnie nigdy nic by nie napisał.

Chciałbym zwrócić uwagę na poglądy Reja na naukę. Doskonale ujął to Czesław Miłosz:
Reja ideał wychowawczy wydaje się zapowiadać "Emila" Rouseau. Młody człowiek powinien umieć trochę czytać i pisać, ale jak zarazy powinien unikać gramatyki i logiki. [...] Wiedza przyjdzie przez doświadczenie.
C. Miłosz, Historia literatury polskiej 

Dla mnie osobiście jest to uniwersalne podejście do nauki. Powinniśmy robić to, co przynosi określoną wartość. Pewne rzeczy są absolutnie zbędne w procesie uczenia. Można je przyswoić przez praktykę. 

Weźmy pod uwagę języki obce. Najpierw wpaja się uczniom zasady gramatyki, aby później nauczyć się czytać i pisać. A przecież już prawie 500 lat temu prosty szlachcic z Nagłowic wskazał, że powinno być odwrotnie.

Problemem systemu edukacji jest to, że próbuje wynaleźć koło od nowa. Nikt nie zauważył, że najprostsze metody są najlepsze. Dążąc do perfekcjonizmu gubimy rzeczy niezwykle istotne, a potem widzimy skutki tego w codziennym życiu.

Jedna osoba chce zacząć biegać, ale mówi, że nie ma odpowiedniego miejsca, że nie stać jej na dobre buty do biegania, że nie ma czasu itp. Inna znowu chce zrobić stronę internetową. ale ciągle coś poprawia, ciągle jej coś nie pasuje lub się nie podoba. Jeszcze inna od 3 lat planuje założyć własną firmę, ale wszędzie widzi problemy i nie wie jak sobie z nimi poradzić. Ciągle myśli zamiast działać.

Jak widać idealizm zaszczepiony przez szkołę, utrudnia wiele spraw. Wszystko byłoby może łatwiejsze, gdybyśmy - jak Mikołaj Rej - nie przejmowali się błędami, ale starali robić to, co uważamy za słuszne.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz